Słowo o nagrodach.

W niejednej rozmowie z rodzicem (nie tylko w szkole, ale też i przy kawie) słyszę, że dzieci otrzymują w ramach nagrody.... pieniądze. Kasa, kasa, kasa. Za odkurzenie - 10zł, za wyniesienie śmieci - 5zł, za piątkę czy szóstkę (ocenę) 50zł, za to, że dziecko nie otrzymało danego dnia uwagi w szkole (!) - 20zł. I gotuje się we mnie. "Tak nie można. To niewychowawcze!" - krzyczę w środku. Ale powiedzieć głośno i dobitnie nie każdemu można. Takie czasy... Co więc można? Nie będzie to wpis Pani Dobrej Rady z milionem rozwiązań. Zaproponuję jedno dla konkretnego przypadku. Gdy masz w klasie ucznia "niegrzecznego", najpewniej ze spektrum autyzmu, Zespołem Aspergera lub ADHD, warto wprowadzić karty zachowania. Ten system motywacyjny musi zaakceptować rodzic i uczeń. Formą informacji zwrotnej mogą być zwykłe buźki w dwóch kolorach (czerwona oznacza agresję, zielona - adekwatne zachowanie). Czy będziecie oceniali zachowanie po każdej lekcji, czy raczej zachowania na przerwa...